Można by rzec gotycko

Tyle krytyki, tyle jadu.
Nie zauważyłam, by ktoś zwrócił Ci na to uwagę - masz ładne oczy, ale kredka w kolorze czarnym na linię wodną rzadko kiedy jest dobrym pomysłem, bo optycznie pomniejsza i "oddala" oko. Spróbuj białej kredki, albo cielistej. Niby nic, ale daje niezły efekt. c: Szkoda marnować ten piękny kształt oka c:

Ojejku. Dziewczyna jest w szkole sredniej. Wyraża swoje ja. Szuka i bynajmniej nie wstydzi się siebie. Moim zdaniem strój nie jest niestosowny do szkoły. Jest mnóstwo lal które chodzą z cyckami na wierzchu i odkrytą dupą. Kieca może i krótka ale nie przesadzajmy. Jedynie może trochę za dużo falbanek. Najważniejsze, że się w tym dobrze czujesz. Jesli tak jest, to strój jest idealny i nikomu własciwie nic do tego.

Tulowata ma dużo racji w tym jak to wygląda, za dużo "naciapane", przez to wygląda niechlujnie. Te rzeczy może same w sobie nie są tragedią, ale w tym zestawie odpadają. I zgadzam się z dziewczynami, że to nie bardzo nadaje się do szkoły (spódnica za krótka, odkryty brzuch). Co do szminki, ja widzę Cię w jasnym brązie, czerwień raczej na jakiś koncert. A włosy - przyciemniłabym na ciemniejszy brąz ;) Chyba, że są mega zdrowe, to wtedy zostaw sobie farbowanie na późniejsze czasy ;)

Nie znam się na gotyku,ale też mam kaflowy piec w domu:)W lecie pusty niczym trupie źrenice,zimą straszący ogniami piekielnymi i rychłym zaczadzeniem;P

tak chodzisz do szkoły?
koszmar jakiś o.O

ekhm, więc tak... do szkoły to to się zdecydowanie nie nadaje, ten ledwo przykryty siateczką brzuch aż boli w oczy. Rozumiem, że dopiero zaczynasz swoją przygodę z gotykiem, więc przyjmij trochę rad (również od myriads, która 'w klimacie' też siedzi nie od dziś :P). Idąc od góry: na Twoim miejscu zrezygnowałabym z tej wąskiej obróżki w połączeniu z naszyjnikiem- skraca Ci to szyję. Sama lubię obróżki, jednak wybieram nieco grubsze i zakładam je niżej, dzięki czemu szyja wydaje się mniej masywna ;) co do bluzki... ta przezroczystość na brzuchu to porażka. Unikałabym takich 'kwiatków', zamiast tego wolałabym dłuższe bluzki zakrywające ciało. Choć ta bluzka nie byłaby nawet taka zła, gdyby założyć do niej gorset underbust (cokolwiek, byle by zakryć tę siateczkę :D). Spódnica sama w sobie jest ok, ale do szkoły jednak trochę za krótka. Bardziej na koncert/ imprezę ;) zakolanówki plus rajstopy (!), plus... glany... to jednak nie najlepszy pomysł, bo skracają Ci nogi. Zważ na to, że nie mówię, żebyś od razu nosiła szpile (sama w takich nie umiem chodzić ;>) ale jakieś wysokie i stabilne platformy- np z Demonii- byłyby tu ok :P albo chociaż glany 15stki/ 20stki, cokolwiek, bo glany 10tki mało kiedy wyglądają dobrze w połączeniu ze spódnicą (testowane całe lata temu na sobie ;>). A co do makijażu: do Twojego typu urody będzie pasował mocniejszy makijaż, nie bój się zrobić mocniejszego smokey eye i jednocześnie podkreślić ust szminką w kolorze krwistej czerwieni (unikaj tych 'oczojebnych' i wpadających w pomarańcz). Wyreguluj i podkreśl kredką brwi (byle dopasowaną ;>) i będzie git. Co do koloru włosów, szłabym na Twoim miejscu w stronę rudości (nie, nie czerwieni- raczej wiewióry :>) Życzę sukcesów w kombinowaniu ze stylem ;)

No, to nie widzę żadnej niestosowności w tym stroju. Gdybyś szukała czegoś konkretnego to pisz, sama kiedyś miałam taki styl, ale trochę się pozmieniało i czasem wrzucam tu coś "w klimacie" ;)

Szkołę mam już za sobą;) Zrozum, poszarpany sweterek z jakimiś przezroczystościami na brzuchu, bardzo krótka, obcisła spódniczka i zakolanówki ---> nie wygląda to z klasą. Gdybyś zamieniła tę nieszczęsną bluzkę na coś bardziej klasycznego, mniej niechlujnego (bo tak w moim odczuciu ta bluzka wygląda) np. jakąś prostą bluzkę z dodatkiem koronki i założyła do tych zakolanówek nieco dłuższą spódnicę... Byłoby lepiej;)

o boże tragedia... nie zwracaja Ci uwagi w szkole?

Ech, uwielbiam komentarze od osób mylących noszenie butów w ćwieki "bo modne" z kimś, kto naprawdę lubi taki styl. Dajcie dziewczynie spokój, niech szuka własnego klimatu i się wyrabia. Zamiast bezsensownej krytyki napiszcie "to i to zmieniłabym na to", albo "zamiast tego lepiej pasowałoby to", a nie "wszystko jest be i idź bezguście poszukać natchnienia".
A co to - do szkoły koniecznie trzeba chodzić w miętowym sweterku i kozaczkach? No dajcie że spokój, to już nie Średniowiecze. Nie wiem, w jakim wieku autorko jesteś, ale wnioskuję, że to raczej nie gimnazjum, więc nie mam nic przeciwko. Sama w szkole średniej śmigałam w gorsecie i spódnicach i nikt ani słowem się nie zająknął, że wyglądam niestosownie.

Ok rozumiem każdy ma swój styl,ale szkoła to nie pokazówka błagam....

"idelanie do szkoły" Ty tak na serio ?! o.O

Dłuuuga droga przed Tobą, na ten moment wyczucie tego stylu absolutnie zerowe. Ani to ładne, ani z klasą, ani do szkoły się nie nadaje.

@Innaczana - a co w tym złego? Ja nie widzę tutaj nic niestosownego: biust zakryty, dekolt przyzwoity, nie do pępka jak niektóre noszą, tyłek nie wystaje ani z góry, ani z dołu, do spódnicy zakolanówki, sweter zakrywa to, czego nie zakrywa bluzka, całość wygląda ładnie i jak dla mnie do szkoły jak najbardziej ok.

przykro mi, ta bluzka to tragedia.

chodzisz tak do szkoły...?!