Wzory, wzoreczki, printy – mniejsze, większe, bardziej lub mniej kolorowe – która z nas nie ma do nich słabości? Groszki, krata czy kwiaty zdecydowanie najłatwiej i najbezpieczniej łączyć z gładkimi, jednokolorowymi tkaninami bez faktury. Co jednak zrobić jeśli chcemy postawić na nieco odważniejszą i bardzo modną stylizację, zakładając na siebie jednocześnie ubrania w różne wzory? Jak połączyć pozornie gryzące się printy w spójną całość?
Przede wszystkim musimy pamiętać o podstawowej zasadzie w tym zakresie: wzory muszą mieć przynajmniej jedną wspólną cechę. Może to być kolor, ogólna tonacja barw, wielkość printów, ich rozmieszczenie. Świetnie wygląda również połączenie tych samych wzorów w różnych kolorach lub wielkościach, np. kropki mniejsze z większymi grochami. Nie wolno przesadzić z ilością wzorów w jednej stylizacji. Dwa, maksymalnie trzy w zupełności nam wystarczą, aby wyglądać modnie i z charakterem. W ten sposób stylizacja nas nie przytłoczy, a podkreśli nasz indywidualizm.
Udany mix wzorów jest sztuką, której należy się nauczyć kierując się przede wszystkim intuicją. Zacznijmy od bezpieczniejszych mieszanek w stonowanej kolorystyce. Na początek zdecydowanie polecam łączenia w tonacji klasycznej czerni i bieli.