KORAL i SREBRO

Jakim cudem mnie tu jeszvze nie było? Rybka to dla mnie numer jeden:)

Góralski prześliczny, mam taki złoty... :) klasyka :) mniam!

Na takie cuda można patrzeć bez końca...

4te zdjęcie mnie powala aż mi szczeka opadła cudo zawieszka i to ryba muj znak zodiaku mam nadzieję że kiedy przypłynie do mnie:)))

Ja mam sentyment do korali właśnie z powodu góralskich korzeni - pierwsze korale w mojej kolekcji to koralowy sznur w spadku po babci góralce. Jest to jeden z niewielu "kamieni" który nigdy mi się nie nudzi. A jak pięknie komponuje się z czarnymi, turkusowymi lub czerwonymi paznokciami ;)

TAKI CHCĘ JAK TEN PIERWSZY Z LEWEJ Z KORALEM ,CHYBA BĘDĘ MUSIAŁA UDAĆ SIĘ DO SWOJEGO ZŁOTNIKA.

jesteś bardzo miła :) Ale to akurat wiadomo już od dawna. Wiesz, zastanawiałam się jakiś czas temu co tak bardzo przyciąga mnie do twoich korali. Sam koral jako kamień - oczywiście, tyle że jeśli chodzi o lubienie, to tak naprawdę lubię wiele kamieni, to zależy od nastroju i aktualnej "fazy", bo przecież mam tak z turkusami, uwielbiam też chryzokole, lubię opalizację opali i labradorytów, uwielbiam też prawdziwe perły, bursztyny to moja wielka miłość - i tak można bez końca. Nie jest to więc wyróżnik wystarczający. No więc poszłam innym tokiem myślenia - może to chodzi o kolor czerwony, który bardzo przyciąga wzrok? Pamiętasz w pierwszej części Matrix, jak pokazano Neo program szkoleniowy i była tam umieszczona przez informatyka "kobieta w czerwonej sukience"? Każdy na nią patrzył. I nawet nie dlatego że była ładna (a była), ale dlatego że ta sukienka, jej czerwień przyciągała natychmiast uwagę. To by było jakieś wyjaśnienie, prawda? Ale niestety, to wcale nie tak :D Prawdę mówiąc nie wszystkie korale mi się podobają, nie wszystkie wyroby z koralami, które widzę chętnie widziałabym u siebie. I tu, w tym zastanawianiu się, chyba doszłam w końcu do sedna co w twoich koralach tak mnie przyciąga - ich rodzaj, zapewne, lekko łososiowy, choć lubię też krwistoczerwone w sumie, ale najbardziej chyba podoba mi się połączenie samego korala z jego oprawą czyli tym że jest zakuty w przedmiot stary, emanujący historią, oryginalny. Weźmy na przykład tę rybkę - gdyby dać jej jako oczy inne kamienie - na przykład opale (to byłby ciekawy pomysł), albo malachity etc. nadal robiłaby piorunujące wrażenie. Bo ona jest po prostu oryginalna, niespotykana - ma wszystkie te cechy, które przyciągają - widać na niej patynę i dostojeństwo czasów, ma ciekawe wzornictwo i piękne kamienie. I chyba to właśnie przyciąga mnie też do pozostałych twoich korali. Aha, zapomniałabym jeszcze o swoistego rodzaju zalotnej figlarności, co cechuje też te dyndające jarzębinki, to taki bardzo kobiecy wdzięk. I nie ma siły żeby te wszystkie elementy złożone ze sobą nie dały takiego efektu.
Ufff, no to rozłożyłam na czynniki pierwsze swoją fascynację :D

Rybka z koralami - moja następna po jarzębinkach miłość :) Będę cię tu od czasu do czasu zanudzać komentarzami, bo bywa że nie mogę się powstrzymać :P
Dobra wiadomość jest taka - że nie komentuję za każdym razem kiedy wpadam popatrzeć :D

Koralowe "dyndałki" w pierścionki są świetne
- na taki pierścionek bym się skusiła do mojej koralowej kolekcji ;) oczywiście piąteczka

cytować ciebie to prawdziwa przyjemność:) a kolekcja z koralem... cóż można powiedzieć- skarby:)

Ja też się chyba wybiorę na giełdę staroci. Może też znajdę choć jedno takie cudeńko :)

Czasem sobie wpadam popatrzeć na te korale i popodziwiać :) Oczywiście uwielbiam wiele innych "kamieni" - (w cudzysłowie bo koral to akurat nie kamień, ale wiadomo o co chodzi) cóż na tym polega urok klejnotów, że przyciągają nasze oczy i sycą nasze "papuzie zmysły". Ostatnio najbardziej cieszą mnie turkusy i chryzokole, ale ładny koral zawsze jest w ścisłej czołówce moich fascynacji - a te twoje są takie piękne :)

boheme- to był cytat:D

martagawda ..ciekawam twoich epigonów, skoro tak lekceważąco odnosisz się do góralek i podkrakowskich szlachcianeczek :D
a kolecja boska!

o jakie piękne! Szlachcianeczki nie szlachcianeczki rybka i pierścionki są cudowne. Zresztą cóż z tego że nosiły je góralki? Torebki goschico np. to teraz chic! A bez względu na wszystko korale ze srebrem wyglądają cudownie.

pierścionek - żołądź jest niesamowicie piękny :)

"Koral jest efektowny ale (moim zdaniem - mało elegancki. Npsiły głównie góralki i podkrakowskie szlachcianeczki :)"

Kraków to przepiękne miasto z klimatem, zawsze bardzo je lubiłam. Teraz, dowiedziawszy się ile piękności ukrywają jego sklepy i komisy, kocham je jeszcze bardziej. :);)
Pierścionki są naprawdę boskie. :)) Szczególnie ten środkowy z tyłu. :)

śliczne, też bardzo lubię srebrną biżuterię :)

śliczoności,czy coś można odkupić? ;) piękne rzeczy ach!

piękne, tez chcialabym miec dostęp do takiej giełdy..gdzie to jest?

cudowne :-)

piękne:)))

ciekawe-----warto szukać