Wiele lat temu zaszalałam i kupiłam sukienkę z kolekcji "Troy" (lub "Troja") Moniki Onoszko.
Sukienka była używana, a właściwie noszona przez modelkę na pokazie przed premierą filmu "Troja" - czy ktoś jeszcze pamięta kiedy to było? ;)
Nie wiem co mnie podkusiło, bo przecież takich kolorów nigdy nie nosiłam.
Ale ten historyzujący militarny fason... ach...pewnie to mnie podkusiło.
Gdy kupiłam tę sukienkę, to wchodziłam w nią bez problemu - właściwie to się w nią wślizgiwałam.
W tamtym roku postanowiłam być bardzo oryginalna i założyć ją na drugi dzień wesela u mojego kuzyna. Już się w nią nie wślizgiwałam - raczej wciskałam - no ale weszłam!!! O dziwo nienajgorzej jeszcze na mnie leży...
Lecz wracając do weselnej imprezy...
Sukienka ta miała ostrą konkurencje w postaci trzech innych kreacji. Przeprowadziliśmy rodzinne głosowanie i.... No cóż, konkurencję wygrała inna kiecka - mniej dziwna, więc bardziej odpowiednia na imprezę w małym miasteczku ;)
Zdjęcie pochodzi z aukcji, na której kupiłam sukienkę.
SUKIENKA NA SPRZEDAŻ!!!
rozmiar 34
cena do negocjacji - czekam na propozycje
Tagi:
#żółte sukienki,
MagdalenaLena82 zaprasza:
Nowe Torebki i ubrania zapraszam !