Wielkanocnie

Dziś będzie szalenie antymodnie i też poważnie bo i nawet tak niepoważna Mary czasem bywa poważna. Serio:)
No bo wiara jest poważnym tematem, jak dla mnie, a w dzisiejszych czasach jest też szalenie antymodna. No bo przecież to głupie wierzyć w Coś czego się nigdy nie widziało, nie doświadczyło tak namacalnie, cieleśnie i nie ma się 100% pewności, że to Coś istnieje. Mało tego, nie ma się nawet super dowodów że istnieje, ALE coś Wam powiem- właśnie na tym polega cały pic- że mimo braku doświadczenia zmysłami, dowodów i innych - wierzy się, że On jest.
Mimo, że mojej wierze- katolickiej,nie przynosi chluby ani toruńska rozgłośnia radiowa ani poczynania księży, to ja lubię tę religie jaka ona by nie była. Lubię wierzyć i wiara sprawia mi przyjemność- bo czuję się wyjątkowa w tej religii-w żadnej innej wierze- wyznawany Bóg nie oddał życia za swoich wyznawców i nie sprawił, że są oni nieśmiertelni. Mi ta wiara też mocno pomogła po stracie bardzo bliskiej mi osoby. Więc wierzyć mam zamiar dalej, mimo, że to takie niemodne i głupie. Dużo osób powiedziałoby- że dla własnej próżności i wygody- bo jak trwoga to do... choć ja sama uważam, że wiara ani trochę wygodna nie jest. Powiem więcej- jest szalenie wymagająca ale i sprawiająca, że człowiek dzięki niej usilniej pracuje nad sobą i stara się dążyć do bycia lepszym- a to już takie łatwe nie jest:)

Wesołych Świąt dla Wszystkich- dużo radości i spokoju oraz pięknych chwil w gronie najbliższych:)

Zatem antymodnowa, Wielkanocna Mary:)

dzisia - niedzielaj:
koszula- Promod
spódnica- magness szafa- pięknie dziękuje:)
szpilki- ZARA

jutro - poniedziałek:
to samo (bo jakimś cudem udało mi się dziś nie ubrudzić koszuli) z tym, że będę miała spodnie z Zary:)